TFP – wymiana korzyści a nie darmowe zdjęcia!

Time for pictures / Time for prints (ang. dosłownie: czas za zdjęcia / czas za odbitki) ? to formuła współpracy między fotografami i modelkami w której wykonuje się zdjęcia do portfolio bez zapłaty honorarium. Tę formułę stworzyli profesjonaliści i nie powinna dotyczyć początkujących fotografów i modelek [dlatego w poprzednich postach użyliśmy sformułowania “darmowe zdjęcia”].

TFP można po polsku określić jako “pozowanie za zdjęcia” (modelki) i “zdjęcia za pozowanie” (fotografowie). Dzięki TFP obie strony mają możliwość wzbogacenia swojego portfolio o nowe fotografie. Należy jednak pamiętać, że sesje wykonywane na tej zasadzie rządzą się podobnymi prawami jak sesje płatne. Obie strony są zobowiązane do profesjonalnej współpracy, do poważnego traktowania drugiej strony i zaangażowania.
Modelka, która chce mieć nowe zdjęcia powinna umieć pozować, przygotować się do sesji inwestując w swój wygląd i stylizację. Fotograf zaś poświęca swój czas, organizuje miejsce na sesję i potrzebny sprzęt. Dodatkowo poświęca po sesji czas (czasami nawet kilka tygodni) na cyfrową obróbkę fotografii (niekiedy zleca obróbkę grafikom).

Zdjęcia w formule TFP, tak samo jak sesje wykonywane za wynagrodzeniem, powinny być poprzedzone zawarciem odpowiedniej umowy. W umowie powinny być wymienione tzw. pola eksploatacji zdjęć. Część fotografów może chcieć sprzedać zdjęcia potencjalnym klientom. W umowie jest wówczas dokonywany zapis o ewentualnym honorarium dla modelki (zwykle 2-3 lub 5 proc. zysku), wypłacanym w momencie sprzedaży fotografii i po wpłynięciu środków na konto fotografa.
Wadą sesji TFP jest fakt, że fotografowie realizują w ten sposób własne, artystyczne wizje, często odbiegające od zdjęć, których potrzebuje początkująca modelka. Może wystąpić konflikt interesów lub modelka może być po prostu niezadowolona z wyników współpracy. Jeśli nie spodoba Ci się koncepcja sesji – możesz spytać fotografa, czy w zamian za pozowanie do jego projektu zgodzi się wykonać dla Ciebie zdjęcia typu “testy” lub inne, których aktualnie potrzebujesz. Większość fotografów zapewne zgodzi się na tak postawione warunki. W TFP obie strony muszą osiągnąć korzyści.
Formuła TFP jest bardzo często stosowana przez amatorów. Według mnie niesłusznie. Współpraca początkującego fotografa i początkującej modelki przeważnie nie gwarantuje dobrych zdjęć. Żadna ze stron nie uzyskuje wtedy specjalnych korzyści, modelka i fotograf nie uczą się niczego nowego. Jeśli zaś jedna ze stron posiada większe doświadczenie, efekt współpracy będzie zadowalający. Jednak osoby doświadczone nie będę poświęcały swojego czasu na pomoc i edukowanie początkujących.
Pamiętajmy, że czas pracy doświadczonego fotografa kosztuje i musi on mieć ze współpracy korzyści. Dlatego początkująca modelka musi wpierw stworzyć portfolio, pokazać na zdjęciach swój potencjał, talent, mimikę i urodę oraz zdobyć referencje. Dopiero później może oczekiwać współpracy TFP z fotografami z doświadczeniem. Zapraszanie na sesję osób bez doświadczenia wiąże się dla fotografów z ryzykiem ? zmarnowany czas i zdjęcia, które trafią tylko do szuflady.

Pamiętaj: nigdy nie zgadzaj się pozować do zdjęć na zasadzie TFP jeżeli celem sesji jest stworzenie komercyjnych fotografii. Wielu oszustów nagabuje początkujące modelki aby pozowały za darmo np. do katalogów z odzieżą, do czasopism lub kalendarzy obiecując w zamian zdjęcia do portfolio lub umieszczenie nazwiska modelki na plakacie. Zdjęcie w portfolio lub publikacja nazwiska nie dają żadnych korzyści. Nie licz, że jeśli będziesz pracować za darmo potem dostaniesz zlecenia komercyjne. Przeciwnie – będziesz dostawać tylko oferty pracy za darmo!

Dodaj komentarz