Stawiamy pierwsze kroki jako fotomodelka

Najważniejsza jest decyzja, że chcesz spróbować Swoich sił w świecie modelingu. Niezależnie od tego jaką masz urodę i figurę jest kilka cech, które mogą wyróżnić Cię z tłumu pseudo-modelek, dla których posiadanie profilu na portalu „modelkowym” jest czymś w rodzaju połechtania własnego ego i pokazania znajomym „jaka to ja nie jestem słitaśna”. Tym czymś jest zapał i chęć do tworzenia czegoś niesamowitego kosztem własnego wysiłku i niejednokrotnie ubrudzenia się na sesji.

Zakładam, że chcesz się z tym zmierzyć, więc zapraszam do lektury 🙂

Na początek musisz zdobyć kilka, dosłownie kilka zdjęć, które pokazują Ciebie. Bez selfików, bez filtrów snapchata i innych instagramowych naleciałości psujących zdjęcia.

Portret. Koniecznie musisz mieć zdjęcie przedstawiające Twoją twarz. Będzie to niezbędne przy umieszczaniu tzw. zdjęć profilowych na portalach modelkowych. Zdjęcie takie nie może być w żadnym przypadku „selfikiem”, chyba że chcesz na Swojej dopiero co rozpoczętej drodze spotkać samych fotoziutków, którzy lecą na Ciebie, a nie chcą Ci zaoferować ładnych i artystycznych zdjęć.

Sylwetka. Potrzebujesz zdjęcia, które przedstawia Ciebie i Twoją figurę. Najlepiej jeśli będzie to kilka zdjęć. Jedno z przodu, jedno z profilu, i pod kątem. Najlepiej gdy stoisz. Pamiętaj, że aby pokazać Swoją sylwetkę niezależnie, czy jest ona idealna, czy nie – nie musisz wyskakiwać do bielizny jak radzą niektóre poradniki. Zakładając dopasowany top i legginsy uzyskasz taki sam efekt, a nie musisz się rozbierać.

Sukienka. Dlaczego akurat sukienka? Bo jest kobieca. Ot taki stereotyp, ale działa po dzień dzisiejszy. Zdjęcie w sukience – nie zależnie, czy obcisłej, czy luźnej – pokazuje Twoje walory jako kobiety. A tak właśnie masz być odbierana przez potencjalnych fotografów. Piszę fotografów, bo na klientów jeszcze przyjdzie czas. Musisz zbierać doświadczenie i zdjęcia do portfolio.

Czy potrzebujesz lustrzanki, żeby mieć takie zdjęcia? NIE! Wystarczy zwykły smartfon lub aparat typu kompakt i koleżanka, która zrobi zdjęcie.

Gdy masz już zdjęcia – pora wejść w świat, w którym czeka na Ciebie więcej zagrożeń niż szans – czyli założyć profil na portalu modelkowym. Do wyboru jest ich wiele. Zaczynając od maxmodels.pl wszystkie są do siebie podobne. Rejestrujesz się, dodajesz zdjęcie profilowe, uzupełniasz dane takie jak wymiary (i nie ma co tu kłamać, napisz jak jest na prawdę), województwo, miasto i STOP! Nie podawaj nigdzie w widocznym miejscu (jak np. opis profilu) swojego numeru telefonu, adresu e-mail, linku do profilu na FB, czy innych portalach społecznościowych. Do kontaktu z Tobą wystarczy wiadomość przez portal.

Teraz się zaczyna nauka asertywności. Tona komentarzy pod profilem o treści „ślicznaś”, „zapraszam na foty” itp. możesz to śmiało mówiąc kolokwialnie – olać! Najczęściej piszą to osoby z pustym portfolio lub z profili założonych tylko do zabawy lub zaciągnięcia Cię do łózka (tak! dobrze widzisz!). Pierwsze wiadomości jakie dostaniesz nie będą wiele się różniły od komentarzy jakie przeczytasz na swoim profilu. Ale!! Pamiętaj, że na 1000 dobrych fotografów przypada 10-ciu debili, którym się wydaje, że na sesji Cię „przelecą” i niestety tych 10-ciu psuje opinię pozostałym. Zanim więc umówisz się na jakąkolwiek sesję i/lub odpiszesz na jakąkolwiek wiadomość – sprawdź profil osoby, która do Ciebie napisała. Sprawdź referencje wystawione przez inne modelki (nie tylko zdjęcia na profilu, które być może są kradzione). Jeśli masz wątpliwości to napisz do osoby/osób, które wystawiły referencje i zapytaj jak się pracowało z tym fotografem. Gdy już podejmiesz decyzję, że odpiszesz i jesteś zdecydowana przyjść na sesję z tym fotografem – zaproponuj, że przyjdziesz na sesję z kimś. Siostrą, koleżanką, kolegą, wujkiem, ciocią, obojętne – poza osobami, które są niedopuszczalne na sesji – czyli: Mama, Tata, Chłopak. Dobry fotograf zgodzi się na obecność osób trzecich na sesji, bo będzie miał świadomość, że to dla Ciebie ważne, byś czuła się raźniej w towarzystwie osób zaufanych. Pseudo-fotograf będzie nalegał, byś przyszła sama – i tu radzę odmówić. Natomiast Debil-Fotograf zgodzi się na obecność na sesji chłopaka, czy rodziców. Dlaczego debil? To pomyśl teraz, czy rodzice lub chłopak nie będą Cię onieśmielać na sesji? Czy nie będą się wtrącać? W najgorszym przypadku pouczać… Jesteś pewna, że tego właśnie chcesz? Bo fotograf na pewno nie.

No ale uznajmy, że się udało i pierwsza sesja za nami 🙂 Pamiętaj, że fotograf musi mieć czas na obrobienie zdjęć. nie powinno to trwać dłużej niż 14 dni, ale jednak czas oczekiwania na zdjęcia się zawsze dłuży.

Ważne, byś miała pisemną umowę z fotografem, w której zawarty będzie termin oddania zdjęć. Nie ważne, czy fotki były robione za opłatą, czy w myśl zasady TFP. Papier jest papier. Gdy masz coś na piśmie z podpisem fotografa to masz w ręce argument. Bez umowy… cóż… zapomnij o zdjęciach.

Jeśli nie minął termin oddania zdjęć, nie poganiaj fotografa. Zapytać „jak idą postępy” w prywatnej wiadomości jak najbardziej możesz. Ważne, byś nie naciskała, że chcesz już. Bo fotograf dla świętego spokoju może oddać Ci pobieżnie nieco obrobione zdjęcia, by tylko Cię uciszyć. A przecież chodzi Ci o jak najlepsze ujęcia.

Jeśli dostałaś już gotowe fotki, pamiętaj by umieścić je w portalu skąd znalazłaś fotografa oraz zadbać o rekomendacje o niego, jak również wystawić odpowiednią opinię/referencje fotografowi.

Brawo! Pierwsza sesja za Tobą! Teraz zaczyna się przygoda 🙂

Dodaj komentarz