MAŁY APEL do początkujących


MAŁY APEL do początkujących MODELEK/MODELI/FOTOGRAFÓW/WIZAŻYSTEK itd…

Pewnie już pojawiały się podobne posty.
Pewnie część z Was uzna to za zrzędzenie starego ( 40-tka na karku ) zgreda
Pewnie część i tak wie lepiej

Ale jeśli to co napiszę poniżej trafi choć do paru osób i pomoże im wystartować to warto Zwłaszcza że od dziecka miałem w sobie dusze społecznika

MODELKI i MODELE

Zacznijmy od chyba najliczniejszej grupy. Miliony ludzi oglądają Top Model a potem ruszają na fejsa i insta robić kariery I OK. Każdy ma prawo i szansę Ale warto też realistycznie ocenić swoje szanse i uczciwie się zastanowić czy chcecie faktycznie coś zdziałać w modelingu czy interesuje Was jednorazowa przygoda i fajne fotki do wrzucania na fejsa.

W każdym przypadku (i kariera i sesja na własne potrzeby) w 90% przypadków najgorsza forma to szukanie fotografa TFP. Jeśli jesteście kompletnie zieloni i powiedzmy sobie szczerze nie macie pojęcia o pozowaniu to szansa że dobry fotograf się zgłosi wynosi ZERO. Za to macie prawie 100% szans na spotkanie tzw „fotoziutka”, który ma „sprzęt” i wydaje mu się że umie robić zdjęcia. Oczywiście fotoziutek w ramach umowy zażąda „pełnego zakresu”, „aktu” albo „minimum bielizny”. Dlaczego? Czyżby był mistrzem trudnej i wymagającej dziedziny jaką jest akt? niestety nie. Prawda jest taka że fotoziutek chce zobaczyć Wasz goły tyłek… Nie bierze od Was kasy, z Waszych zdjęć pożytek będzie miał niewielki bo po pierwsze sam nic nie umie a po drugie (jak już wyżej ustaliliśmy) Wy też nic nie umiecie… Więc jedynym „wynagrodzeniem ” fotoziutka będzie możliwość popatrzenia na waszą goliznę. I oby się na tym skończyło bo już różne historie słyszałem…

Prawda jest taka że aby mieć fajną sesję – do portfolio szczególnie ale i na własne potrzeby warto poszukać fotografa z dorobkiem i doświadczeniem. Może nie od razu gwiazdę, może nie najlepszego w okolicy ale jakiś dobry średniak już daje nadzieję na coś lepszego od przeciętności. A w tej branży gdzie miliony ludzi próbuje wybić się ponad przeciętność to konieczność. Oczywiście w większości wypadków za taką sesję trzeba zapłacić. Ale jak idziecie do krawcowej po fajną sukienkę to też płacicie. Fryzjerowi też, pani w sklepie też itd.. Dlaczego z fotografem jest taki problem? To ktoś komu się nie należy?

Uprzedzając krzyki że „nie wszyscy srają kasą” itp podam od razu kilka gotowych rozwiązań – z kilku skorzystały nawet osoby które u mnie próbowały zamówić sobie sesję (z sukcesem):

– wielu fotografów robi sesje tzw stockowe – czyli sprzedaje gotowe fotki do banku zdjęć. Zaproponujcie: zrób mi sesję a ja w zamian zapozuję Ci za darmo do Twojego projektu lub projektów. Fotograf ma korzyść bo nie musi ponosić kosztów modelki a Wy zyskacie szanse na dobre foty. A fotki do stoków to zwykle nie jest jakaś wymagająca praca. To fotki w stylu: pani się uśmiecha, pani pokazuje palcem, pani trzyma laptopa itp – trudne? nie. Wystarczy chcieć…

– jedna z dziewczyn przyszła do mnie kiedyś i powiedziała: uwielbiam Twoje fotki, chcę sesję ale nie mam kasy. Za to mam znajomego który prowadzi firmę i mogę go namówić by zamówił u Ciebie fotki a Ty mi w ramach prowizji zrobisz zdjęcia. Da się? Każdy ma w gronie znajomych, sąsiadów, rodziny kogoś kto może potrzebować fotografa do zdjęć dla firmy, rodzinnych itp. Taki deal jest korzystny dla ob stron i prawie każdy fotograf w to chętnie wejdzie.

– jeśli chcesz robić karierę w modelingu to zakładam że masz do tego warunki (uroda, figura) – idź do agencji hostess, zarób na promocji i zamiast wydać na ciuchy i imprezę wydaj na dobre fotki. Żal? Pewnie że milej by było przepić a fotki zrobić TFP ale ich jakość będzie adekwatna do zainwestowanych walorów – czyli ZEROWA Życie wymaga wyrzeczeń. Mnie też tatuś aparatu nie kupił – wziąłem pierwszy na raty i szukałem potem szans by zarobić wszelkimi sposobami.

To tylko 3 proste sposoby – pewnie są dziesiątki innych. No ale łatwiej liczyć na cud, wrzucić ogłoszenie o TFP i potem narzekać na hejt. Nie usprawiedliwiam hejtu ale nie dziwi mnie że czasem fotografów (tych prawdziwych) szlag trafia bo wszyscy oczekują od nich robienia za darmo.

WIZAŻYSTKI i FRYZJERKI, DESIGNERZY i PROJEKTANCI

Kolejna grupa często poszukująca fotografa i modelki za free. Jeśli jesteś znakomita to raczej nie zamieszczasz takich ogłoszeń bo masz grupę stałych współpracowników (foto i modelek) którzy chętnie zrobią z Tobą TFP bo wiedzą że to rozwinie ich portfolio. Ale jeśli zaczynasz to szansa że ktoś sensowny się zgłosi jest zerowa…

Załóżmy że nawet jesteś samorodnym talentem, albo świeżo po kursie. Masz pomysły i początki techniki. Po pierwsze nie rzucaj się od razu na superambitne pomysły rodem z najlepszych magazynów. Oni mają na to dziesiątki tysięcy dolarów – świetne studio, ciuchy, gadżety, ekipę. Tobie na 99% wyjdzie z tego parodia… Sorry ale taka jest prawda. Ale powiedzmy że masz dobry pomysł, rozsądny na miarę możliwości. Jeśli weźmiesz do tego fotoziutka i początkującą modelkę masz 95% szans że zmarnujesz kosmetyki i swoją pracę. Dostaniesz źle oświetlone, źle skadrowane i spieprzone w obróbce fotki pseduo-beauty. Sorry ale to wymagająca dziedzina i fotograf musi mieć doświadczenie. To samo modelka. Przy fotkach makijażu pracuje tylko mimiką twarzy i ewentualnie dłonią. Od tego co umie i co wie o ustawianiu się do aparatu, ułożeniu dłoni itp zależy czy będziesz mieć udane fotki czy badziewie, które nic Ci nie da. Niestety – zainwestuj trochę – część sposobów dla modelek może i Tobie się przydać i zobaczysz że efekt będzie OK

Przy okazji wizażu inny dość powszechny problem – oczekiwanie przez wizażystkę że fotki zrobione w ramach ekipy za darmo w ramach TFP fotograf zgodzi się za darmo dać do jakiegoś magazynu o wizażu albo pasożytów typu darmowo rozdawane magazyny które często bazują na darmowym kontencie. Fotki zrobione w ramach TFP służą rozbudowie portfolio zaangażowanych osób. A nie sponsorowaniu bogatych magazynów które biorą tysiące złotych za reklamę ale oczekują zdjęć za darmo. Stawiacie fotografa między młotem a kowadłem. Albo okaże się bucem albo frajerem – średni wybór, nie?

FOTOGRAFOWIE

To grupa szczególnie mi bliska bo sam też zaczynałem. I oczywiście też próbowałem na początku TFP – choć do głowy mi nie przyszło pisać do dobrych modelek bo wstyd by mi było że nic nie umiem i chcę od nich darmowej pracy. Próbowałem z początkującymi modelkami i też się kapnąłem że nic mi to nie daje bo jeśli po obu stronach obiektywu będą sieroty błądzące we mgle to raczej niewiele z tego będzie. I wtedy zdecydowałem się zainwestować nieco kasy. Napisałem do kilku modelek z dorobkiem, trochę się potargowałem, nie ukrywałem że chcę się od nich nauczyć czegoś i wykorzystać ich umiejętności. I wierzcie mi że można liczyć na sensowne podejście. Oczywiście część odmówiła i OK – nie ma się co obrażać. To ich czas i ich decyzja.
Ale udało się i te kilka sesji dało mi więcej niż wszystkie poprzednie.

Dziwi mnie też że osoby z marnym portfolio oczekują kasy za sesję – to piękna rzecz zarabiać – zwłaszcza na swojej pasji. Ale jeśli bierzecie od kogoś kasę za coś to zwykła przyzwoitość wymaga by nie oszukiwać ludzi i oferować im jakąkolwiek sensowną jakość jeśli się bierze kasę. Nauczcie się najpierw czegokolwiek a potem oczekujcie kasy od modelek.

O „specach od aktu” już mi się nawet pisać nie chce – im mniej umie tym chętniej robi „akty”. Piszę w cudzysłowie bo zdjęcie gołej d… to jeszcze nie akt. Jak chcecie popatrzyć to abonament do klubu go-go wyjdzie taniej niż rozbudowa sprzętu foto

Sam organizuje warsztaty foto. Dużo taniej by mnie kosztowało zatrudnienie początkujących modelek które by przyszły nawet za free żeby dostać sporo zdjęć od fotografów czy ode mnie (bo czasem też coś pstrykam podczas warsztatów). Ale wiem że jeśli mam czegoś ludzi nauczyć to „zagubiona sierotka” może być tylko po jednej stronie obiektywu Jeśli na plan wchodzi amator, który chce się czegoś nauczyć to doświadczona modelka, umalowana profesjonalnie przez świetną wizażystkę jest w stanie sama „pociągnąć” sesję. Bo umie się ustawić, wie skąd pada światło i jaki da efekt. Wie gdzie stanąć i wie gdzie nie stanąć. I tak naprawdę wystarczy że fotograf ustawi dobrze aparat i nie spieprzy kadrowania by miał gwarancję dobrych zdjęć. I dlatego nie warto na tym oszczędzać.

I na sam koniec. Oczywiście zdarzają się przypadki że jest jakiś cud, zbieg okoliczności itp że uda się zrobić cudo foty za darmo. Sam zrobiłem kilka takich charytatywnych sesji – z różnych powodów – bo mnie wzruszyła jakaś historia, dostrzegłem potencjał w twarzy itp. Ale to historia jedna na milion i to jak liczenie na 6-tkę w Totka… I w takim przypadku nie jest to żadne TFP – bo to wymiana usług a co może zaoferować kompletnie zielony model czy wizażystka – tylko po prostu gest dobrej woli ze strony fotografa (albo dobrej modelki która ma kaprys zapozowania amatorowi)

A teraz dowalcie zgredowi za ględzenie Choć w w cichości serca liczę na to że choć kilkoro z Was weźmie sobie do serca to co mówię – a mówię z sympatii i blisko 20-letniego doświadczenia w branży a nie żeby się wyżyć na amatorach.

Miłego wieczoru!

Tekst i zdjęcie: Paweł Wodnicki  Studio Fotograficzno-Filmowe www.pawelwodnicki.pl

Dodaj komentarz